sobota, 20 listopada 2010

A łzy płyną dalej ...

Wczorajsza rozmowa z Elizabeth i Alice była żałosna, jak one . Nie myślałam że Elizabeth tak kłamie .. Widać nie znałam jej aż tak . Ludzie są straszni . I wieść Charlie . To mnie najbardziej załamało .. Mam nadzieję że wszystko się u niej ułoży bo na prawdę nie chcę jej stracić. Ostatnio myślałam o tym ile nas łączy .. I doszłam do wniosku że Ona jest zawsze gdy jej potrzebuję .. I daje jej to samo bo w 1oo % na to zasługuje bo jest wspaniałym człowiekiem .
A .. rozmawiałam wczoraj z Tim`em .. I nie mogłam uwierzyć że to wszystko pisze On .. Uważa że to było takie ` for fun ` . Bynajmniej nie dla mnie . I nie tęskni za mną . Ja za nim chyba też nie . Nie .! Ja za nim tęsknie . \ale tylko trochę , nie bardzo .! Z resztą sama nie wiem. Ale właśnie to jest życie i co by się nie działo ono toczy się dalej . I my nie możemy na to wpłynąć . Chcielibyśmy żeby płynęło szybciej jak dzieje się coś złego i zatrzymać gdy na naszej twarzy jest uśmiech a w sercu radość . Jednak tak się nie da . Ale zawsze pozostają nam sny , ale nawet one się kończą każdego ranka .


Ale kiedyś kochałam ...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz