środa, 17 listopada 2010

...

Jestem chora .. Głównie psychicznie . a tak po za tym to grypa ... Nie ma to jak leżenie w łóżku i obwinianie się o wszystko .. Dużo śpię i śnię .. O różnych bzdurach . Na przykład o tym że Ty byłeś ze mną i mnie kochałeś .. Tak po prostu bezgranicznie kochałeś .. Za nic i pomimo wszystko .. Ale to chyba nierealne .. Chyba .?! Na pewno . W jednym śnie szliśmy za rękę przez środek ulicy, a wokoło nas nie było nikogo . żadnego samochodu, autobusu .. po prostu pustka i MY wpatrujący się w gwiazdy nie zwracający uwagi na nic ..
Ale te nierealne i nie do spełniania sny są chyba spowodowane podwyższoną temperaturą i nieustającym bólem głowy. Trudno chociaż w snach mogę Cię mieć tylko i wyłącznie dla siebie . Bo w realnym świecie już nawet nie rozmawiamy ... 
Łykam kolejne tabletki i piję następne mikstury.. 
Przypominam sobie chwile spędzone z Tobą i wszystkie słowa wypowiedziane bez przemyślenia. Znając życie teraz nie obchodzi Cię że gdy budzę się co rano moja poduszka jest mokra od łez a moje gardło zdarte z powodu krzyku mojego serca wołającego o pomoc.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz