poniedziałek, 29 listopada 2010

Czas leci ...

Od czego by tu zacząć .? Sama nie wiem . Po pierwsze sama nie wiem co stanie się z tym blogiem, ponieważ pewna osoba skopiowała moje myśli i wstawiła na stronę publiczną jako swoje . To było głupie .! Po prostu nie wiem jak tak można ...
Byłam u fryzjera z Libby .. Bo wraz z towarzystwem zmieniam wizerunek ; p Nadal w serduszku noszę Elizabeth i Danielle ale nie wiem jak to z nimi będzie .. Elizabeth jest tymczasowo w Niemczech na wymianie a Danielle u babci ... Teraz bardzo dużo czasu spędzam z Emily i Sophie. Emily ma problemy sercowe ale staram się jej pomóc .. Sophie to taka nasza pociecha zawsze uśmiechnięta i wesoła ; )
Był u mnie dzisiaj Edward i Jackob .. Troszkę pogadaliśmy pochwalili moją nową fryzurę troszkę się pośmialiśmy i poszli .. Ale w ciągu tych kilku chwil coś sobie uświadomiłam .. Edward nadal znaczy dla mnie wiele. Ale On chyba powoli o mnie zapomina .. Zapomina o Carmen, na krótej mu podobno tak zależało .. Bynajmniej tak myślałam .. ale to była tylko kolejna chwila złudzenia i zauroczenia ..
Wciąż mam w głowie Jessiego . Na każdej przerwie błądzę wzrokiem, by skraść chociaż jedno jego spojrzenie ... Teraz korytarz jest najwspanialszym miejscem na świecie a dzwonek na przerwę jest niczym dźwięk otwierających się przed Tobą bram raju ...




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz