Sama nie wiem jak jest. Jest tak jakoś inaczej.Właściwie to jak jak było dawniej. Zaczyna się to samo koło, od nowa się zaczyna monotonia życia. Wstaję rano, idę do szkoły, wracam do domu idę na spacer wracam wieczorem, kąpiel, sen i kolejny dzień. Bardzo dużo czasu spędzam z Rose. Świetnie się dobrałyśmy, dwa głupie głupki, które mają gdzieś opinię innych i potrafią na środku ulicy wykrzykiwać dziwne zdania.
Niedługo WAKACJE .! Mam nadzieję że będą bardzie kolorowe od tych rok temu. Nie chcę kolejny raz płakać miesiącami przez jednego frajera.Chcę znów pamiętać ile jest liter w słowie `miłość` i ile sylab w `kocham Cię`. Postanowiłam sobie że nie uronię już żadnej łzy przez jakiegoś dupka. Mam zamiar się tego trzymać .! To już 8 miesięcy naszej znajomości a ja wciąż wiem o nim tak niewiele. ale to i lepiej. Bardzo rzadko go widuję i to pomaga mi zapomnieć. A wracając do wakacji mam świetne plany. Morze z Isabel... i takie tam inne związane także z panem M ; )
Teraz czekam na przyjazd tego typka z niebieskimi patrzałkami. Przez Niego potykam się na schodach i odpływam na lekcjach. Siedzi mi w głowie i tylko podpuszcza mnie żebym o nim myślała. Jestem ciekawa co to będzie ... Ale przecież obiecał że nigdy nie zapomnę tych chwil i że nie pożałuję żadnej minuty spędzonej z nim . Zobaczymy co przyniesie za sobą jego wizyta ...