czwartek, 27 grudnia 2012

I want to give you the best what I have.

Kolejna zima . Może i nie ma śniegu ale wciąż wszędzie wiszą lampki, ozdoby. W pokoju gościnnym stoi choinka. Na szczęście te pieprzone święta już się skończyły. Nie chcę kolejnych . W przyszłym roku zapadnę w sen zimowy i obudzę się na wiosnę. A tak na wypadek kolejnych sztucznych świąt spędzonych sama z mamą. Nie to że mi to przeszkadza ale smutno tak. Ona tęskni ja też. Kilka spraw dotyka do dziś. Już nawet jej nie mówię jak bardzo boli. To chyba dobre rozwiązanie w tym przypadku.




Resztkami sił staram się przypomnieć sobie delikatny dotyk ciepła w czasie letniego poranka. Zapach herbaty truskawkowej która była moim uzależnieniem w trakcie pobytu w Londynie. Letnie sukienki i okulary przeciwsłoneczne. Bzdury prawda ? A ja cholernie to doceniam. Delektowałam się każdym słonecznym dniem z osobna . A dziś ? Za oknem już ciemno ale gdy się obudzę będzie kolejny szary dzień . Być może będzie padał deszcz który zachęci mnie do spędzenia całego dnia w domu . Ale będzie obok Jane, Max i być może Libby. Kocham ich . Cholernie ich kocham . Za co ? Nie pytaj mnie o to . Nie ma powodu do miłości. Kocha się za nic. Tak mam ich ale i tak każdego dnia tęsknię. Dobrze wiesz za kim . Ale ciii świat nie może o tym wiedzieć. Chyba nie powiesz nikomu ? 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz