środa, 18 stycznia 2012

Komplikacje

Mamy środek tygodnia. Trochę senna piję kakao i układam pasjansa. Za oknem jak sadze zimno a na ziemi leży jeszcze trochę weekendowego śniegu. Gdy byłam na spacerze z Libby i naszym wspólnym znajomym zaczął prószyć ten biały wytwór szatana. Ich reakcja była optymistyczna a ja ze łzami w oczach stanęłam na środku deptaku oburzona niczym pięcioletnia dziewczynka. Schroniliśmy się gdzieś pod dachem w środku miasta bo nie chciałam patrzeć jak wszędzie robi się biało. Nadal nie przywykłam do zimy której nienawidzę.



Chybotliwe bicie mojego serca. Isabel i Kate wiedzą czego tak naprawdę mi teraz brak. Potrzebuję szczypty komplementów, szklanki czułości i nie ukrywając kilka litrów miłości, której tak dawno nie doznałam. Ale obiecałam sobie że ten rok będzie inny. Chcę kochać ... Jestem pieprzoną desperatką. Desperatką szukającą miłości w książkach, muzyce i tańcu...




niedziela, 8 stycznia 2012

Paradise

Zaczął się kolejny rok tym razem pod tytułem `kluczyk do serca mocno zaciskam w dłoni` .. Nowy rok spędzony w świetnym towarzystwie z uśmiechem na twarzy. Brakowało jednej osoby ale patrząc na to dzisiaj to chyba lepiej że jej tam nie było. Osoba, której mi brakowało to Anthony - frajer, który konkretnie zawrócił mi w głowie. Ale chyba nie umiem o nim napisać czegoś więcej . Może po prostu nie chcę.


Wraz z nowym rokiem przyszła i nowa Carmen. Już nie jestem tą niepewną siebie wrażliwą osóbką. Od niedawna potrafię iść z głową w górze i uśmiechem już nawet szczerym. Biało-niebieskie nike coraz częściej zastępują obcasy. Dziś po usłyszeniu czyjejś opinii potrafię śmiać się na cale gardło a złamane serce nie wchodzi w rachubę. Zamknęłam się w szklanej bańce i tańczę do ukochanej piosenki. To ja Carmen Twain... od pierwszego dnia tego roku mogę zacząć kochać na nowo ...


,,Bardziej niestała niż wiatr, który już to
Mroźną całuje północ, już to wstrętem
Rzuca ją w objęcia południa``
               W.Szekspir